Większość dostępnych w sklepach past ma w swoim składzie fluor. Jest to składnik, który pobudza mineralizację oraz wzmacnia szkliwo zębów. Popularność zdobył tym, że zapobiega on próchnicy zębów, a także nadwrażliwości. Jeśli jednak po 20 roku stosowany będzie w większych dawkach, to może on niestety szkodzić!
W szkołach podstawowych nie bez powodu była przeprowadzana fluoryzacja zębów. Szczoteczka do zębów oraz kubeczek dobrze się spisywały w wyznaczone dni, gdy połowę lekcji dyrekcja przeznaczała na higieniczne mycie zębów. Zabieg ten miał oczywiście pozytywny wpływ na dziecięce zęby. Fluor uodpornił zęby na działanie kwasowego środowiska znajdującego się w jamie ustnej.
Stosowanie większej dawki fluoru po dwudziestym roku życia a zdarza się, że nawet kilka lat wcześniej, może sprawić, że zatrujemy się fluorem, co skutkować może nawet uszkodzeniem niektórych narządów wewnętrznych. Łagodniejszym skutkiem zbyt dużej ilości fluoru może być nieprawidłowe tworzenie szkliwa. Objawami tej choroby są perłowo białe linie lub też przebarwienia na zębach. Takie szkliwo jest bardzo kruche, a nerwy mogą być zagrożone uszkodzeniem.
Dyrektywa Unii Europejskiej zatwierdziła maksymalną dawkę fluoru, która może być dostępna w sprzedawanej bez recepty paście do zębów. Te wydawane na receptę mogą mieć zwiększoną zawartość fluoru. Fluor w organizmie w dużych dawkach powoduje również zaburzenia żołądkowo-jelitowe oraz neurologiczne objawy, co czasem prowadzi do poważniejszych konsekwencji. W przypadku zbilansowanej diety dostarczamy tego pierwiastka wystarczająco, aby nasze zęby były w dobrym stanie, więc mimo wprowadzenia maksymalnej dawki dla zawartości fluoru w pastach i jego przeciw próchnicowych i przeciwbakteryjnych właściwości, warto sięgnąć po pasty bez tego pierwiastka.
Dużo stomatologów poleca obecnie stosowanie past z alternatywnymi składnikami, które będą odpowiednikami fluoru i tak jak on zadbają o przeciwbakteryjne i przeciw próchnicowe właściwości. Przykładem pasty bez fluoru jest Forever Bright - aloesowa pasta do zębów. Pasta ma w sobie aż 35% czystego miąższu z aloesu i dodatek będący propolisem pszczelim. Perfekcyjnie sprawdzi się ona w codziennej higienie zębów, jak i dziąseł. Dobrze wyczyści zęby oraz dziąsła. Dzięki znajdującym się w niej odpowiednio dobranym składnikom ma silne działanie bakteriobójcze, próchniczobójcze oraz przeciwzapalne. Zapobiega też osadzaniu się płytki nazębnej, która sprawia, że mogą pojawić się stany zapalne dziąseł i właśnie próchnica. Pasta oczywiście na długi czas pozbywa się przykrego zapachu z ust. Dzięki temu długo możemy cieszyć się uczuciem świeżości. Aloesowa pasta marki Forever jest naturalnym sposobem na zdrowe i piękne zęby oraz dziąsła.
Warto też wspomnieć, że fluor wpływa także na żywotność plomb, więc jeśli takie mamy i nie przepadamy za borowaniem, to postawmy na naturalne pasty bez fluoru! Warto zainwestować w taką pastę, ponieważ nie warto ryzykować naszego bezcennego zdrowia!
Julia
Mam i co miesiąc zamawiam dla całej rodziny bo wszyscy uwielbiamy jej smak i działanie :)