Skóra, która jest płytko unaczyniona, zazwyczaj staje się problematyczną skórą naczynkową. Zazwyczaj powodem takiego stanu skóry są geny, jednak wpływ na nią mają również zbyt duże ilości żeńskiego hormonu, jakim jest estrogen, który wpływa relaksacyjne na mięśnie krwionośnych naczyń. Przyczyną występowania na brodzie, policzkach i nosie czerwonych plam jest niewłaściwa praca naczynek.
Podczas gdy nasza skóra narażona jest na gwałtowne zmiany temperatury, naczynia krwionośne rozszerzają się, co powoduje, że twarz staje się czerwona. Dzieje się to w zimie, gdy z zimna wchodzimy do ogrzewanego budynku. Jeśli nasze naczynka działają poprawnie, to po paru minutach czerwone wypieki na twarzy powinny zniknąć, gdy naczynia krwionośne się zwężą. Charakterystycznym dla cery naczynkowej jest stan, gdy rozszerzają się one na znacznie dłuższy czas, a nawet mogą zostać takie na stałe. Gdy rumień pojawia się na miejscach, takich jak broda, policzki czy też nos i jest intensywny, to oznaka, że nasza skóra woła nas o pomoc. Gdy będziemy bagatelizować problem, to przy braku odpowiedniej pielęgnacji stan naszej cery będzie się tylko pogarszał. Z czasem naczynka będą się tylko powiększać, a nasilenie nieleczonego rumienia sprawi, że poszerzone naczynka będą widoczne gołym okiem, a następnie mogą doprowadzić do powstania różowatego trądziku!
Jaki krem do cery naczynkowej?
Osoby, które mają cerę naczynkową, powinny każdego dnia stosować oprócz normalnych kosmetyków krem z wysokim filtrem UVA oraz UVB. Przy okazji ważne jest też przyjmowanie suplementu, który zawiera dużo witaminy K, która ma działanie wzmacniające nasze naczynia krwionośne.
Kremy, które Wam polecę, sprawdzają się znakomicie, jeśli chodzi o cerę trądzikową. Są to kremy gabinetowej marki Theo Marvee konkretnie z linii RÉACTIF, która stworzona została specjalnie dla cery naczyńkowej! Pierwszy z kosmetyków to krem na dzień Calmos Day Cream. Jak opisuje producent, sprawdzi się on przy cerze skłonnej do zaczerwienień, naczynkowej, wrażliwej, z popękanymi naczynkami oraz dla cery nadreaktywnej. Kremik ma przyjemne działanie nawilżające, a także działa przeciwzmarszczkowo. Drugi z kremów to bliźniaczy produkt przeznaczony do stosowania na noc - Calmos Night Cream. Ma on bardziej tłustą i odżywczą konsystencję, która świetnie sprawdzi się na noc. W obu kremikach zastosowano innowacyjne składniki, które odpowiednio zabezpieczą cerę naczynkową i sprawią, że jej stan znacznie się poprawi. A oto składniki i ich działanie:
- Calmosensine - innowacyjny lipopeptyd, który zmniejsza wrażliwość na odczuwanie ciepła, bólu oraz dotyku a tym samym łagodzi on odczuwanie nieprzyjemnych wrażeń. Calmosensine ma aktywny składnik, który odpręża i jednocześnie stymuluje produkcję endorfin, zwiększając komfort skóry nadreaktywnej.
- Polyplant Anti-Couperosis – fitokompleks zawierający roślinne ekstrakty z roślin takich jak: arnika górska, kasztanowiec, oczar wirginijski, bluszcz, winorośl oraz dziurawiec. Ten składnik pomaga zredukować przepuszczalność kapilar, oddziaływają dzięki temu na redukcję „pajączków”. Łagodzi również podrażnienia, dogłębnie nawilża skórę.
- Acai Extract – ekstrakt, który pochodzi z brazylijskich jagód Akai. Dzięki bardzo dużej zawartości przeciwutleniaczy wykazuje silne działanie przeciwzmarszczkowe i nawilżające. Owoce Akai mają duże ilości witamin B1, B2, B3, witaminę E, witaminę C, wapń, fosfor, potas, białko oraz kwasy tłuszczowe takie jak Omega 6 i Omega 9. Dzięki fitosterolom, które pomagają w utrzymaniu prawidłowego stężenia kolagenu, ekstrakt z jagód Akai wpływa znakomicie na ujędrnienie oraz na nawilżenie skóry.
Oprócz kremu na dzień i noc z linii RÉACTIF znajdziemy także specjalnie przygotowany krem pod oczy, a jak wiadomo, w tym miejscu skóra jest bardzo wrażliwa i potrzebuje odpowiedniej pielęgnacji. Osobiście go używam i muszę powiedzieć, że jest znakomity. Oprócz tego stosuję mleczko i tonik z tej samej linii i mam zamiar zakupić jeszcze RÉACTIF S.O.S. ESSENCE. Jest to specjalnie przygotowane serum do cery naczynkowej. Z tego, co czytała, to sprawdza się równie dobrze, jak pozostałe kosmetyki z tej linii i myślę, że na pewno się na nie skuszę.
Jak dbać o cerę naczynkową?
Tego typu cera najgorszy okres ma właśnie podczas zimy przez zmiany temperatury. Jej stan może się teraz znacznie pogorszyć, więc każda z osób, której dotyczy ten problem, powinna lepiej zadbać o skórę właśnie podczas zimy.
Podstawowymi czynnościami przy cerze naczynkowej powinna być aktualnie ochrona przed niekorzystnie wpływającymi na skórę czynnikami, które mogą zaognić problem. Najlepiej unikać gwałtownych zmian temperatury, długiego siedzenia na słońcu podczas mrozu, spożywania alkoholu, jedzenia pikantnych i gorących dań oraz mocnych emocjonalnych bodźców. Oprócz tego musimy ochraniać naszą skórę przed czynnikami, które mogą ją uszkodzić. Wśród nich znajdują się między innymi dym papierosowy, promieniowanie ultrafioletowe itd. Dzięki takiemu zachowaniu zapobiegniemy powstawaniu nowych zmian oraz złagodzimy te, które już się pojawiły.
Gdy nasza cera jest naczynkowa, to z rozwagą uprawiajmy zimowe sporty. Nie chodzi tutaj o wysiłek fizyczny, który akurat nie ma wpływu na cerę naczynkową, ale o to, jakie warunki atmosferyczne panują na zewnątrz i jak mogą wpłynąć na cerę. Szczególnie mowa tutaj o jeździe na nartach, łyżwach, ale także nawet o bieganiu. Szkodliwe promieniowanie z mocno nasłonecznionych stoków, które przez śnieg dodatkowo odbijają promienie słoneczne, potęgują niekorzystny wpływ na skórę. To wszystko sprawi, że stan naszej cery naczyńkowej może ulec pogorszeniu.