Jeśli jeszcze nie słyszałyście o kosmetykach mineralnych, to warto nadrobić informację o tych fantastycznych kosmetykach do makijażu! Zacznijmy od początku, a początek ten sięga czasów starożytnych! Początkowo makijaż wytwarzano z różnego rodzaju pigmentów, które pozyskiwało się z rozcieranych minerałów i różnych kolorowych kamieni. Taki pierwowzór kosmetyków mineralnych stosowała nawet Kleopatra, co potwierdzają naukowe badania. Makijaż mineralny powrócił do łask w latach 60 XX wieku, gdzie początkowo miał być kamuflażem medycznym po różnego rodzaju zabiegach. Wpływ kosmetyków mineralnych na cerę sprawia, że szybciej się regeneruje, a dodatkowo nie zatyka porów. Obecnie kosmetyki od kilkunastu lat kolejny raz przeżywają swój renesans i sięga po niego coraz więcej świadomych kobiet. Początkowo stworzono je na nowo początkiem XXI wieku jako makijaż, którego można używać po zabiegach wstrzykiwania botoksu, różnego rodzaju peelingach w tym laserowych oraz po mikro dermabrazji. Lekka konsystencja kosmetyków mineralnych sprawia, że można je stosować tak jak i w latach sześćdziesiątych po nawet dość inwazyjnych operacjach plastycznych. Odkryto, że makijaż mineralny doskonale sprawdza się również przy cerze trądzikowej i problematycznej. W porównaniu do tradycyjnych kosmetyków do makijażu nie zatyka on porów i skóra może dzięki temu oddychać. Dodatkowo kosmetyki mineralne pochłaniają nadmiar sebum, więc zapobiegają nadmiernemu świeceniu się skóry. Kosmetyki te sprawdzą się również dla osób z alergiami i po naświetlaniu radiologicznym.
Podkład mineralny do różnego typu cery
Mimo że kosmetyki mineralne mają sypką formułę, to znakomicie łączą się z każdego rodzaju cerą! Ich gęsta konsystencja sprawia, że świetnie chwytają się na pędzlu i doskonale stapiają się ze skórą. Nie przerażajcie się sypką konsystencją! Po paru nałożeniu podkładu oraz reszty kosmetyków ma się taką wprawę, że makijaż dzięki nim jest szybszy niż tradycyjnymi kosmetykami. Dodatkowo warto wiedzieć, że nie brudzą one ubrań. Jeśli więc myślałyście kiedyś, że mineralne kosmetyki nie są dla Was, bo będzie ciężko je nałożyć, a przy okazji pobrudzą Wam kołnierzyki w jasnych koszulach, to teraz rozwiewam Wasze wątpliwości i potwierdzam na swoim przykładzie, że nakłada się je niezwykle szybko i nie brudzą ubrań. Kosmetyki te wydaje się, że są droższe od tych tradycyjnych, jednak warto zwrócić uwagę, że są niesamowicie wydajne i jeden podkład spokojnie wystarcza mi na ok. cztery miesiące codziennego stosowania! W przypadku cery problematycznej, gdy chcemy ukryć niedoskonałości, wystarczy dołożyć kolejną warstwę podkładu, aby uzyskać pożądany przez nas efekt kryjący. Co najlepsze kosmetyki mineralne nie tworzą brzydkiego efektu maski nawet mimo kilku nałożonych warstw. Jako że kosmetyki te nie mają żadnych chemicznych substancji, mogą bez obaw korzystać z nich młode mamy, ponieważ nic niekorzystnego nie przedostanie się przez skórę, a gdy niechcący dziecko „obliże” skórę z nałożonych kosmetykiem, to nie będzie żadnych problemów. W przypadku stosowania kosmetyków mineralnych zapewnimy swojej cerze dobre natlenienie, gdyż nie zatkają jej, a nasza skóra będzie rozjaśniona, a jej kolor pięknie podkreślony. Można stosować je przez każdego rodzaju cerę, nawet tę, która wymaga większego krycia. Jak więc widzicie nawet przy cerze problematycznej lub alergicznej, kosmetyki mineralne sprawdzą się znakomicie!
Czym wyróżniają się kosmetyki mineralne?
Kosmetyki te wyróżniają się tym, że nie ma w nich potocznie zwanej „chemii”. Jako że nie zawierają w sobie fazy wodnej, to nie potrzebują konserwantów, różnego rodzaju substancji zapachowych czy też wosków. Te kosmetyki są w 100% naturalne, więc śmiało możne sięgać po nie każda Pani. Ich siła tkwi w naturalnym pochodzeniu. Jeśli chodzi o mineralne kosmetyki, to składają się one z dwutlenku tytanu, miki oraz tlenku tytanu a za kolor odpowiadają pochodzące z natury tlenki żelaza, manganu, chromu oraz ultramaryny. Im więcej w podkładzie mineralnym bieli cynkowej oraz tytanowej, tym odcień podkładu jest jaśniejszy. Dwutlenek tytanu zawarty w kosmetykach mineralnych ma też działanie kryjące, tlenek cynku reguluje wydzielanie się sebum, a dodatkowym działaniem wcześniej wymienionego dwutlenku tytanu jest działanie antybakteryjne! Związki te stanowią w różnego rodzaju proporcjach bazowy skład podkładów, korektorów, róży i cieni do powiek. Dodatek miki sprawia, że w zależności od jej zmielenia uzyskujemy na skórze satynowe wykończenie lub też perłowy połysk.
Jak dobrać podkład mineralny?
W przypadku kosmetyków mineralnych dobór podkładu jest bardzo prosty nawet przez Internet. Jako że w czasach pandemii lepiej jest robić zakupy online, pozwolę sobie opowiedzieć, jak i z jakiej firmy wybrałam kosmetyki mineralne. Po pierwsze zaczęłam od researchu na blogach kosmetycznych. Świetnie oceniana była marka Earthnicity Minerals i właśnie na nią postanowiłam postawić. Dodatkowym atutem okazała się nieduża liczba odcieni! Tak – dokładnie to, co powiedziałam, mała liczba odcieni kolorów, ale o tym później. Okazało się, że marka działa jedynie online i nie znajdziemy jej w drogeriach, co w sumie mi nie przeszkadzało, ponieważ uważam, że obecnie chodzenie do drogerii i dotykanie swatchy jest niezbyt mądrym pomysłem. Także udałam się na ich stronę i obejrzałam swatche podkładów. To, czym Was teraz zaskoczę, jest to, że kosmetyki mineralne świetnie dopasowują się wielu karnacji, więc nie potrzeba zbyt wielkiej filozofii, żeby dobrać odcień. Wystarczy zerknąć na swatche i opisy odcieni, do jakiego koloru cery będą pasować. Co nie podobało mi się jeszcze przy innych markach mineralnych to ogromne ilości kolorów… Nie mogłam nic wypatrzeć, jak miałam ich aż tak dużo. Na stronie Earthnicity Minerals zobaczyłam naprawdę niedrogie próbki i postanowiłam zamówić ich zestaw, żeby zobaczyć, jak wyglądają na skórze. Dodatkowo wzięłam korektor dedykowany do obu podkładów – była ich trójka, więc łatwo wybrać i dopasować korektor. Następnie wzięłam puder transparentny Velvet HD i próbkę różu i pędzel. Kabuki tej marki to też prawdziwy hit, ale to już temat na osobny wpis. Ogólnie okazało się, że pierwszy odcień – konkretnie Moonlight jest idealny i świetnie leżał na mojej skórze. Makijaż wykonany tymi minerałami trzymał się cały dzień, a dodatkowo nic a nic się nie świeciłam dzięki rewelacyjnemu pudrowi Velvet HD. Róż Flamingo również pięknie naturalnie podkreślił moje policzki. Oczywiście zamówiłam zestaw pełnowymiarowy tych kosmetyków, a nowy drugi pędzel dałam przyjaciółce, która już bez próbek zamówiła dla siebie podkład, bo używa wyłącznie podkładu i też jest zachwycona. Kosmetyki na duży plus! Uważam, że każda z kobiet powinna z nich korzystać!